Nasi goście lubią robić zdjęcia, a nasza weranda nadaje się do tego bardzo dobrze. Można popijać kawę czy wino i od czasu do czasu coś pstryknąć:
a to dzieci bawią się w szałas
… a to ćma ukryta w trawie
… a to nornik pracowicie zanosi ziarenka pęczaku do swojego podziemnego domku
… nieznany ptaszek złapany w obiektyw okazuje się dzierzbą czarnoczelną – niezbyt częstym gościem na tej długości geograficznej
… cyklista pod lasem jak z obrazów Modzelewskiego
… spłoszona sarnia rodzina
… żuraw polujący w skupieniu
… goście bawiący się rozmową
i wreszcie nasz mało rozgarnięty bociani kawaler podczas przekąski.